Na ostatnie urodziny dostałam od męża wspaniały prezent – bilet lotniczy Manchester-Bilbao, co oznaczało że spędzę tydzień z moją przyjaciółką, która zamieszkuje piękną Hiszpanię. Troszkę szkoda mi było zostawiać rodzinkę – miałam lekkie obawy czy obie strony przeżyją 😉 bo od 10 lat nie miałam z dziećmi rozłąki dłuższej niż kilka godzin, które spędzały w szkole, no…